Nasze pożegnanie Ewy
Z żalem żegnamy Naszą Koleżankę Ewę Sochacką
"Życie to przemijanie"
życie
to przemijanie
dzień i noc
dzień i noc
dzień i noc
......
życie
to pogoń za czasem
dzień i noc
dzień i noc
dzień i noc
......
życie
to chwilowe trwanie
praca
tyranie
......
cios
życie
co po tobie zostanie
dzień
noc
to przemijanie
dzień i noc
dzień i noc
dzień i noc
......
życie
to pogoń za czasem
dzień i noc
dzień i noc
dzień i noc
......
życie
to chwilowe trwanie
praca
tyranie
......
cios
życie
co po tobie zostanie
dzień
noc
Koleżanki i Koledzy
Spoczywaj w Pokoju
29.12.2012 r.
Ewa Sochacka /migawki z Jej życia/
Żona, mama, córka, wnuczka, synowa, przyjaciółka, koleżanka, sąsiadka, znajoma …
Nauczycielka z 29 letnim stażem.
Swoim uczniom, małym dzieciom przekazywała umiejętność pisania, czytania, liczenia, podpowiadała jak mają postępować by być dobrym kolegą, dobrą koleżanką, mądrym i wartościowym człowiekiem. Rozmawiała z ich rodzicami. Udzielała im rad … prostym, ciepłym, życzliwym tonem … jak przyjaciel. Nie prawiła kazań, nie wytykała błędów … wspierała, podpowiadała.
Wzruszały ją cudze radości i smutki.
Bezinteresownie poświęcała swój czas wszystkim, którzy potrzebowali pomocy. Bez względu na porę dnia, czy roku. Z uśmiechem … zawsze gotowa do działania.
Często żartowała. Układała fraszki. Opowiadała kawały, dowcipy jak nikt inny, jak najlepsza aktorka. Rozbawiała do łez swoich słuchaczy. Dusza towarzystwa.
Znakomicie gotowała.
Piekła artystyczne ciasta.
Rozdawała przepisy dopisując nagłówek: Dla dobrych ludzi.
Bardzo gościnna. Przyjęła serdecznie każdego, kto odwiedził jej dom.
Kochała ludzi i życie.
Jej pasją była RODZINA.
Najważniejsi byli dla niej najbliżsi: synowie, mąż i babcia. Wspierała ich jak umiała najlepiej. W dzień i w nocy. W zdrowiu i w chorobie. Cieszyła się ich najdrobniejszymi sukcesami. Poświęciłaby wszystko, by tylko byli zdrowi i szczęśliwi.
Oddałaby za nich życie.
Zaskoczyła ją choroba. Nie uskarżała się, nie narzekała, nie wołała o pomoc.
Nie chciała nikogo sobą absorbować, nikogo martwić.
Wolała pomóc 10 osobom, niż prosić jedną o pomoc.
Do końca wierzyła, że wyzdrowieje.
Życie minęło jej jak mgnienie oka.
Zasnęła w Panu, w stanie łaski uświęcającej, z czystym sumieniem, przy najbliższych.
Z dłońmi pełnymi dobrych uczynków.
Przyjaciele